Rozdział-Two
Wiedziałam,wiedziałam że tak będzie.Gdy go widzę na ulicy on nie powie mi nawet cześć co się z nim dzieje ??wiedziałam że o mnie zapomniał puki go nie było poszłam do chłopaków otworzył mi Lou:
-hejka Louis
-hejka
-musimy pogadać
-okej wejdź
-co się dzieje z Zaynem ?
-a co ma się dziać
-powiedział że nigdy o mnie nie zapomni o jego naj...najlepszej przy..przyjaciółce.A teraz co gdy obok niego przechodzę nawet hejka mi nie powie
-naprawdę ?
-tak,mógłbyś z nim pogadać ?
-no jasne
-po tej rozmowie zadzwoń do mnie okej,martwię się
-okej
-Sorka ja już muszę iść do zobaczenia
-okej pa
-pa
Gdy wyszłam z pokoju Louisa właśnie wszedł Zayn.Nawet się do mnie nie odezwał przewróciłam oczami i wyszłam.
*Oczami Louisa*
-hej Zayn
-hej
-co się z tobą dzieje ?
-a co ma się ze mną dziać ?
-zapomniałeś o niej naprawdę ?
-ale o kim ?
-Evelin,przed chwilą tu była nawet cześć jej nie powiedziałeś co się dzieje ?
-to była Evelin ? nie poznałem jej...
-taa,jasne przyszła do mnie i powiedziała że od tamtego czasu nie powiedziałeś jej nawet cześć ona się o ciebie martwi,dlaczego jej nie powiesz nawet hej co u ciebie ?
-ale ja... no bo jak by ci to powiedzieć
-no co ?
-no jeju ja się w niej zakochałem
-aha...,no to tym bardziej nawet cześć jej nie powiesz ? jak ona tu była i ze mną rozmawiała na ten temat widziałem łzy w jej oczach.
-serio ?
-tak,stary musisz coś zrobić kroczek dalej w jej stronę
-no wiem ale czy ja wiem czy ona no wiesz
-no to się dowiesz
-okej to idę narazie
Wyszłem z pokoju i poszłem na dwór i zadzwoniłem do Evelin:
-hej
-hejka
-i co powiedział ??
-jejku nie wiem jak by ci to powiedzieć już niedługo się przekonasz
-że co ?
-nie nic
-Louis
-tak ?
-opowiedz mi
-powiem ci tylko tyle że powinnaś się cieszyć i być szczęśliwa pa
Nie zdążyłam nic powiedzieć ponieważ Louis oczywiście się rozłączył